Pogrzeb kanarka w pomarańczowym gaju
Mecz o 3. miejsce | „Piękny pożegnalny prezent Louisa van Gaala" – piszą o brązowym medalu holenderskie gazety. W Brazylii wstyd miesza się z rozpaczą.
„Uff, tylko 0:3" – skomentował porażkę z Holandią jeden z brazylijskich portali internetowych. Kiedy w 16. minucie Daley Blind strzelał gospodarzom drugą bramkę, można było mieć obawy, że Canarinhos skończą tak jak w półfinale z Niemcami (1:7).
Dwie najwyższe porażki reprezentacji na mundialu w ciągu czterech dni: trudno o gorsze upokorzenie. – Nie graliśmy źle – zaskoczył trener Luiz Felipe Scolari – ale pierwszy gol padł tak szybko, że wstrząsnął drużyną. Nie wiem, czy to nie był błąd sędziego.
Djamel Haimoudi, arbiter z Algierii, rzeczywiście w tej sytuacji się pomylił. I to dwukrotnie. Jedenastkę podyktował pochopnie, bo Arjen Robben został sfaulowany jeszcze przed polem karnym, a Thiago Silvie zamiast żółtej kartki powinien dać czerwoną.
Haimoudi nie odgwizdał też spalonego przy golu Blinda. I to nie był jego ostatni błąd. „W tym melancholijnym pożegnaniu nawet sędziowanie było słabe" – podsumowują brazylijskie media, ale w przeciwieństwie do trenera nie szukają wymówek.
„O Globo" i „Correio Braziliense" piszą o ubóstwie zespołu Scolariego, „O Tempo" dodaje: „Byliśmy łatwym łupem dla Holendrów". Wszyscy zauważają niewytłumaczalnie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta